piątek, 11 maja 2012

Porządne kopniaki

W tym tygodniu nasze maleństwo daje o sobie znać, coraz częściej i mocniej. W środę gdy wziąłem stetoskop i zacząłem go podsłuchiwać w pewnym momencie tak zaczął kopać żonę, że zaczęło ją to troszkę pobolewać, a mi słuchawka od stetoskopu delikatnie drgnęła.Trwało to może jakąś minutę, ale to było coś pięknego bynajmniej dla mnie, nie wiem jak dla żony po w pewnym momencie powiedziała "ała" , wieć musiało ją to troszkę zaboleć. Po czym chyba się już zmęczył i poszedł sobie spać bo nic nie czuła moja żonka.
 W czwartek była podobna sytuacja, tylko że już bez użycia stetoskopu. Podczas gdy żona sobie leżała, ja przyłożyłem do jej brzuszka moje ucho, po jakieś chwili maluszek zaczął kopać, brzuszek mojej żony delikatnie falował w rytm kopniaczków, i znowu trwało to może jakąś minutę albo dwie i mały się uspokoił, ale tylko na chwilę bo później znowu dało o sobie znać. Dochodzę do wniosku że nasz łobuziak chyba nie lubi ja się go podsłuchuje w brzuszku mamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz