wtorek, 29 maja 2012

Współpraca

 Jakiś czas temu staraliśmy się nawiązać współpracę z polską firmą SKARB MATKI (http://www.skarbmatki.pl/wersja_polska/). Firma ta działa na rynku od ponad 60 lat i jest polskim  rodzinnym przedsiębiorstwem produkującą kosmetyki dla niemowląt, przedszkolaków oraz kobiet w ciąży i młodych mam. Nie całe dwa tygodnie temu, firma nawiązała z nami ponownie kontakt z propozycją współpracy, polegającej na tym, że dostaniemy od nich produkty do testowania, a my w zamian będziemy wystawiać opinie o użytkowanych przez nas produktach oraz zamieszczać zdjęcia.
 Dzisiaj dostaliśmy paczkę z produktami, które sobie wybraliśmy spośród asortymentu tej firmy:
- Krem pielęgnacyjny dla niemowląt i dzieci,
- Krem nawilżający dla niemowląt i dzieci,
- Maść do pielęgnacji brodawek sutkowych.
 Jak na razie nie możemy sprawdzić bezpośrednio tych produktów zgodnie z ich zastosowaniem, ponieważ do rozwiązania zostało jeszcze 9 tygodni (może mniej), ale jak tylko przyjdzie na świat nasz maluszek zaczniemy stosować te produkty i wystawiać szczere komentarze na forum naszego bloga. To co możemy dziś powiedzieć o dwóch pierwszych z wymienionych kosmetyków, to bardzo ładny, delikatny zapach i super konsystencja kremów, które bardzo szybko wchłaniają się, nie pozostawiając tłustej warstwy.



poniedziałek, 28 maja 2012

31 Tydzień

 Wczoraj zaczął się 31 tydzień ciąży, do rozwiązania zostało jeszcze jakieś 9 tygodni, więc to już coraz bliżej przyjścia na świat  naszego maleństwa.
 Byliśmy dzisiaj na wizycie kontrolnej. Podczas ostatniego badania w 28 tygodniu ciąży, mały ułożony był miednicowo (jego główka znajdowała się na górze), dzisiaj pani doktor poinformowała nas, że nasz dzidziuś obrócił się jednak główką w dół, mamy nadzieję, że tak już zostanie i będziemy mogli rodzić naturalnie. Poza tym podczas podglądania, po raz drugi potwierdziła się płeć naszego maluszka. Waży on ok. 1400g, rozwija się prawidłowo. Słuchaliśmy też jego serduszka, które miarowo bije, co również wskazuje na dobry rozwój dziecka.
  Zastanawiamy się nad badaniem usg 3D, 4D, z którego będziemy mieć pamiątkę w postaci płytki z nagraniem przebiegu badania, słyszymy jednak wśród znajomych opinie, że tak częste robienie usg może zaszkodzić dziecku. Badania u swojej Pani doktor mamy co 3 tygodnie, a badanie dodatkowe musielibyśmy wykonać jeszcze pomiędzy wizytami. 
  Jakie są Wasze opinie na temat takiego badania?

wtorek, 22 maja 2012

Dobre "duszyczki"

 Jak sam tytuł mówi post jest poświęcony osobom które nam już bardzo pomogły, nie tylko ofiarując różne rzeczy dla naszego synka, ale także wspierając nas dobrym słowem i radami.
 Są to osoby z naszej rodziny oraz znajomi. Niektórzy już jakiś czas temu pomyśleli o nas i odkładali ubranka, buciki, kurteczki. Dostaliśmy także super krzesełko do karmienia( co prawda jest jeszcze za wcześnie, ale w niedalekiej przyszłości się przyda). Poza tym dostaliśmy wiele prezentów, np. termometr do kąpieli, myjkę, butelki, smoczki, kocyki, pościel, rożek i  inne rzeczy.
  Jesteśmy oboje wszystkim za to wdzięczni. Bardzo nam to pomoże, bo są to naprawdę spore wydatki, a dzięki pomocy naszych znajomych i rodziny jest nam dużo łatwiej. 
DZIĘKUJEMY!!

niedziela, 20 maja 2012

Mniejsze zakupy dla maleństwa

We wtorek pojechaliśmy kupić już część rzeczy dla naszego maluszka, wiemy że jest jeszcze na to czas (zostały ponad dwa miesiące do rozwiązania), ale wolimy już powoli kupować pewne rzeczy. Wybraliśmy się więc do najtańszego w naszym mieście sklepu, czyli "Dla dzidziusia". Jest to sklep internetowy: http://www.agdperfect.pl/shop/index.php  , ale ma też swoją siedzibę i można zrobić w nim zakupy w normalnym systemie.

Kupiliśmy dla maluszka:
- zestaw do paznokietków,
- pieluszki tetrowe, flanelowe i pampersy,
- Sudokrem,
- płyn do prania i płukania ubranek,
- patyczki do uszu,
- termometr,
- aspirator do nosa,
- szczoteczka do włosów,
- chusteczki nawilżające,
- wanienkę,
- okrycie po kąpieli z kapturkiem,
- prześcieradła

Dla żony:
- wkładki laktacyjne,
- podkłady poporodowe,
- podkłady higieniczne,
 oraz żona zamówiła sobie dwie koszule w internecie.

To na razie chyba wszystko resztę rzeczy będzie trzeba kupować w późniejszym czasie.

czwartek, 17 maja 2012

Zakup komody

Sobota rano, ja po trzeciej zmianie zamiast się położyć spać, wybrałem się z żoną na oglądanie wózków oraz za jakimś mebelkiem dla dzidziusia na jego rzeczy do naszego wspólnego pokoju. Pojechaliśmy w kilka miejsc, w końcu znaleźliśmy mniej więcej to czego szukaliśmy, stała piękna komoda w sklepie Agata dość tania, ale za to obszerna jeśli chodzi o miejsce w środku. Zdecydowaliśmy się na nią, ale po zapłaceniu pani w sklepie powiedziała nam, że musimy odebrać ją w innym miejscu niż znajduje się sklep, więc zdecydowaliśmy, że po drodze odbierzemy ją z magazynu. Kiedy wychodziliśmy na zakupy pogoda była piękna, świeciło słoneczko, temperatura 30 stopni, a tu nagle, gdy odbieraliśmy komodę ochłodzenie i deszcz. Potem jeszcze małe zakupy spożywcze i dolało nam, żona przemoknięta ja zresztą też, ale w końcu dotarliśmy do domu. Po  przyjściu do domu żona od razu pod ciepły prysznic, a ja rozpakowałem zakupy i zrobiłem nam obojgu herbatę. Po czy przekonany, że komoda nie jest ciężka, bo tak mi się wydawało kiedy wkładałem ją do bagażnika naszego auta, poszedłem po nią sam. A tu rozczarowanie gdy zacząłem ją nieść z auta do domu (zaledwie jakieś 200metrów), musiałem trzy razy przystawać bo nie dawałem rady i na dodatek lało, po kilku odpoczynkach w końcu doniosłem nasz nowy nabytek do domu. Zjedliśmy z żoną obiadek, no i trzeba się było brać za montaż, po około czterech godzinach w końcu udało się nam zmontować nasz piękny mebelek:)

piątek, 11 maja 2012

Porządne kopniaki

W tym tygodniu nasze maleństwo daje o sobie znać, coraz częściej i mocniej. W środę gdy wziąłem stetoskop i zacząłem go podsłuchiwać w pewnym momencie tak zaczął kopać żonę, że zaczęło ją to troszkę pobolewać, a mi słuchawka od stetoskopu delikatnie drgnęła.Trwało to może jakąś minutę, ale to było coś pięknego bynajmniej dla mnie, nie wiem jak dla żony po w pewnym momencie powiedziała "ała" , wieć musiało ją to troszkę zaboleć. Po czym chyba się już zmęczył i poszedł sobie spać bo nic nie czuła moja żonka.
 W czwartek była podobna sytuacja, tylko że już bez użycia stetoskopu. Podczas gdy żona sobie leżała, ja przyłożyłem do jej brzuszka moje ucho, po jakieś chwili maluszek zaczął kopać, brzuszek mojej żony delikatnie falował w rytm kopniaczków, i znowu trwało to może jakąś minutę albo dwie i mały się uspokoił, ale tylko na chwilę bo później znowu dało o sobie znać. Dochodzę do wniosku że nasz łobuziak chyba nie lubi ja się go podsłuchuje w brzuszku mamy.

czwartek, 10 maja 2012

28 tydzień

We wtorek żona po raz kolejny była na wizycie kontrolnej u swojej Pani ginekolog, po badaniu Usg okazało się że nasze maleństwo waży już 1 kilogram, jest wszystko w porządku dobrze się rozwija i przybiera na wadze. Jeśli chodzi o anemię u mojej żony, pani doktor po obejrzeniu wyników z morfologii stwierdziła że nie ma podstaw by tak sądzić. Troszkę były zaniżone ale kazała brać żelazo, więc nie ma się czym martwić. Tylko jak się okazało po Usg nasz maluszek zadomowił się w brzuszku żony tuż pod jej wątrobą i to na dodatek głową do góry, lekarka powiedziała że jak się nie będzie chciał obrócić to żonę czeka cesarka, ale jest jeszcze dużo czasu do rozwiązania więc na pewno się jeszcze zdąży obrócić.

środa, 2 maja 2012

27 tydzień

W niedzielę 29.04 rozpoczęliśmy już 27 tydzień ciąży, maleństwo daje popalić, coraz częściej  żona go czuje przez kopniaki, ale najczęściej w  godzinach wieczornych tak między 22 a 23,  czasami też i przez dzień. Do objawów ciążowych doszły ostatnio bóle kręgosłupa w odcinku piersiowym, co sprawia że w nocy żona gorzej śpi.
Kopniak
 Tego samego dnia poczułem po raz pierwszy kopniaka od naszego synka, było to dla mnie wielkie przeżycie bo po raz pierwszy mogłem poczuć nasze maleństwo, uczucie to porównuje z tym jak go zobaczyłem po raz pierwszy na USG, a może i nawet większa radość mnie ogarnęła. Jak narazie od tamtego dnia poczułem go jeszcze raz. Mam nadzieję że będę mógł go czuć częściej i mocniejsze te kopniaki, ale też bez przesady żeby moja żona nie odczuwała ich za mocno.Po raz pierwszy zostaję ojcem i są to dla mnie naprawdę wielkie przeżycia związane z możliwością zobaczenia dzidziusia jeszcze w brzuszku mamy podczas badania i to że mogę poczuć Tą nasza małą istotkę jeszcze zanim przyjdzie na świat.:)

Kolejna wizyta

W zeszły wtorek tj. 24.04. byłam na kolejnej wizycie u Pani ginekolog, po zbadaniu usg okazało się, że nasze maleństwo waży już ok.730 gram. Lekarka zleciła badanie morfologiczne, aby sprawdzić, czy nie ma anemii. Podstawą do zlecenia tego badania było to, że żona jest bardzo blada. Po zrobieniu morfologi okazało się, że żona ma za mało krwinek czerwonych i musi przyjmować większą dawkę żelaza w tabletkach, ale i tak biorąc pod uwagę, że żona nie je mięsa od kilku lat, jej wyniki nie złe. Oprócz tego badania Pani doktor skierowała też żonę do laryngologa, po to, aby wyjaśnić przyczynę obfitych krwawień z nosa. Po wizycie u laryngologa okazało się, że jest to spowodowane alergią, więc się uspokoiliśmy.