wtorek, 19 czerwca 2012

Zakup z przygodami.

   Od pewnego czasu rozglądaliśmy się za łóżeczkiem dla dzidziusia. Przeglądaliśmy wiele ofert. Od początku zdecydowani byliśmy na łóżeczko turystyczne, a nie klasyczne drewniane. Braliśmy pod uwagę to, że nie ma tu twardych elementów, o które dziecko może się uderzyć pomimo założonych ochraniaczy oraz fakt, że po zakończeniu użytkowania łóżeczko można złożyć do małych rozmiarów i przechować, w naszym mieszkaniu niestety nie ma za wiele miejsca na przechowywanie. Po długich poszukiwaniach w wielu sklepach i na stronach, w jednym ze sklepów w naszym mieście zauważyliśmy łóżeczko marki Baby Design, model Dream. Naszą uwagę zwrócił przede wszystkim przewijak, który różnił się od standardowych przewijaków w łóżeczkach turystycznych. Zazwyczaj jest to materiał rozpięty na czterech rurkach, dosyć małych wymiarów. W łóżeczku wybranym przez nas, jest to twardszy materacyk, wyprofilowany po bokach, tak aby zabezpieczyć dziecko przed wypadnięciem, z narysowaną skalą wzrostu. Łóżeczko posiada poza tym pałąk z zabawkami, boczne kieszonki, uchwyty pomocne dziecku przy wstawaniu oraz wyjście boczne dla starszego dziecka rozpinane na zamek. Łóżeczko jest dwupoziomowe, co bardzo ułatwi nam wyjmowanie maluszka. W szczególności zaraz po porodzie.
   Ostatnio na stronie internetowej sklepu z artykułami dziecięcymi FUNNY MAX znajdującego się w Żywcu, znaleźliśmy takie właśnie łóżeczko w korzystnej cenie, ale jeszcze ze starej kolekcji. W związku z tym, że sklep znajduje się ok 30 km od naszego miejsca zamieszkania, zdecydowaliśmy się pojechać i kupić je. Na miejscu okazało się, że łóżeczka owszem są, ale już z nowej kolekcji, w nowej cenie. Zdecydowaliśmy się na zakup. Ponieważ z łóżeczka korzystać będziemy cały czas, a nie tylko podczas wyjazdów, Pani w sklepie zaproponowała, aby do łóżeczka dokupić materac. Wybraliśmy spośród oferty sklepu materacyk kokos- pianka- kokos. Zadowoleni z wyboru, przeszliśmy do kasy, aby zapłacić za zakupy i wtedy okazało się, że żadne z nas nie pomyślało aby zabrać z domu pieniądze przeznaczone na rzeczy dla dziecka. Można było zapłacić kartą, ale wówczas nie dostalibyśmy rabatu, który może zostać udzielony tylko w wtedy gdy płaci się gotówką. Zrobiliśmy sobie wycieczkę po mieście w poszukiwaniu bankomatów. Upał ponad 30 stopni nie ułatwia zadania w szczególności kobiecie w 8 miesiącu ciąży z opuchniętymi nogami :) Daliśmy jednak radę, znaleźliśmy bankomat, zapłaciliśmy za zakupy i szczęśliwi wróciliśmy do domu, choć także z przygodami- nasz samochód zaczyna odmawiać posłuszeństwa :) Pniżej kilka zdjęć naszego nowego nabytku z pierwszego, próbnego montażu.





2 komentarze:

  1. Śliczne!!! I faktycznie malutko miejsca zajmuje po złożeniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mamy podobne łóżeczko :) z perspektywy czasu (4 m-ce) powiem, że nie za dużo korzystaliśmy z przewijaka - zwyciężyło chyba nasze lenistwo i małą przebieramy na kanapie, a kładziemy ją na takim podkładzie jak do szpitala :)

    OdpowiedzUsuń